10 powodów, dla których warto jeść morele
Morele, te śliczne, niewielkie, pełne charakterystycznej słodyczy owoce. Trudno ich nie lubić. Choć mają egzotyczne pochodzenie, już dawno na dobre zadomowiły się na polskich półkach sklepowych.
Morele – powody dla których warto je jeść!
Dlaczego warto jeść morele? Lista powodów jest całkiem spora. Zobacz!
Morele to pyszna, słodka przekąska
Tak po prostu! Zamiast jeść puste kalorie ze słodyczy, lepiej sięgnąć po owoc. Surowe morele są trochę słodsze od pokrewnych im brzoskwiń, mają też gładsze pestki, dzięki czemu łatwiej oddziela się je od miąższu. To naturalne i zdrowe małe co nieco, w sam raz do drugiego śniadania albo na deser.
Każda morela to ładunek witamin
Morele znane są przede wszystkim ze znacznej zawartości beta-karotenu, czyli pomarańczowego prekursora witaminy A. Składnik ten odpowiada za szereg przemian metabolicznych, ważnych m.in. dla działania układu odpornościowego, a także zdrowia oczu i skóry. Morele mają też działające przeciwutleniająco witaminy C oraz E, a także – w mniejszych ilościach – B2, B3, B5 i B6.
Morele dostarczają potrzebnych minerałów
Witaminy to jeden aspekt, ale oprócz nich człowiek potrzebuje również regularnie uzupełniać zapasy niezbędnych pierwiastków, makro- i mikroelementów. Morele dostarczają szczególnie dużo potasu, żelaza, miedzi, manganu i fosforu.
Suszone morele nie tracą na wartości
Suszenie moreli jest tak stare, jak ich uprawa – wystarczy zostawić je w gorącym letnim słońcu. Tej metody używa się do dziś w wielu krajach. Suszenie wydłuża przydatność do spożycia z kilku dni do wielu miesięcy dzięki usunięciu z owoców ok. 80% wody. Dobrze wysuszone morele nabierają gęstej, gumowej konsystencji, ale nie tracą przy tym walorów odżywczych. Podczas przemysłowego suszenia moreli zazwyczaj dodaje się do nich dwutlenek siarki, dzięki czemu mają jasny, ładniejszy kolor. Zdrowsze są jednak te niesiarkowane, dostępne w sklepach ze zdrową żywnością.
Morela to szybki dodatek do codziennych posiłków
Czy surowe obok razowego pieczywa, czy suszone jako dodatek do musli lub granoli – morele można na co dzień szybko dorzucić do posiłku. Nie potrzeba przyrządzania ani krojenia na kawałki. Morela wzbogaci śniadania i kolacje, nawet te jedzone w pośpiechu (choć z troski o własny organizm naprawdę lepiej jeść wolniej).
Morele mają zastosowanie w kuchni
Te owoce wszystkim dobrze prezentują się w słodkich wypiekach. Na przykład placek z ciasta biszkoptowego, z gęsto ułożonymi cząstkami moreli jest nietrudny, ale bardzo smaczny. Można wzbogacić go kruszonką albo postawić na tartę z wypełnieniem budyniowym i morelami na wierzchu. Poza sezonem letnim, kiedy nie mamy dobrych świeżych owoców, całkiem niezłą opcją są morele z puszki. A może sernik lub keks z obfitym dodatkiem moreli suszonych?
Ciasta to jednak nie wszystko. Morelami możemy nadziać pieczeń, by dodać jej wykwintności. Posiekane morele to ciekawy dodatek do duszonego kurczaka. Lekkie podsmażenie połówek moreli na maśle z brązowym cukrem skarmelizuje je, co pysznie smakuje do lekkiego obiadu z ryżem.
Morele mają rangę świątecznej tradycji
Suszone morele to bakalie, których tak wiele zużywamy na bożonarodzeniowe potrawy i wypieki. Dodatek moreli dodaje słodkości do kompotu z suszonych owoców. W kutii komponują się znakomicie z miodem, orzechami i makiem, podobnie we wzbogaconym bakaliami makowcu.
Przetwory z moreli to pyszności!
Jak wspomniano, w sklepach są dostępne morele w puszkach, zalane trochę lepkim i słodkim syropem. Niektórzy bardzo je lubią, inni kupują tylko przy braku świeżych owoców. A co można zrobić z moreli w warunkach domowych? Oczywiście dżemy i konfitury! Nie potrzeba do nich nawet dodatków żelujących, pektyny czy żelatyny. Grunt to dobrze dobrać proporcję owoców do cukru (od 3:1 do 1:1, w zależności od upodobań) i często mieszać podczas smażenia, by nic nie przypalić.
Zdrowy batonik to niezupełnie sprzeczność, dzięki morelom
W ostatnich latach na sklepowych półkach pojawiają się zastępniki niemal wszystkich mniej zdrowych produktów spożywczych. Na przykład batony, bardzo kaloryczne i wysoko przetworzone, to zmora dla przechodzących na dietę. Można kupić je gdziekolwiek i zjeść w chwili słabości, a potem to sobie wyrzucać. Istnieją jednak zdrowsze batoniki na bazie suszonych daktyli, fig i właśnie moreli. Po ich zjedzeniu sumienie z pewnością nie będzie gryzło aż tak mocno.
Pestki moreli też mają zastosowanie!
Twarde łupiny kryją nasiona, które zawierają cenne nienasycone kwasy tłuszczowe oraz witaminy. Przez zawartość szkodliwej amigdaliny zaleca się spożywać tylko małe ich ilości. Używa się ich w kuchni chińskiej jako przyprawy. Ma smak podobny do migdałów. Olej tłoczony z pestek moreli na zastosowanie głównie w kosmetologii, gdyż nawilża i ujędrnia skórę. Stosuje się go też na włosy, które zmiękcza i wygładza.
Przepyszne morele już pewnie nieraz gościły na Twoim stole, ale może teraz trochę częściej? Warto zwracać na nie uwagę na straganach i regularnie je spożywać w dowolnej postaci. Smacznego!