10 powodów, dla których warto jeść arbuzy
Arbuz z botanicznego punktu widzenia jest spokrewniony z dynią, co tłumaczy wielki rozmiar owoców. Ważą one przeciętnie 2-5 kg! Wielu jest wśród nas miłośników arbuza.
Arbuzy – powody, dla których warto je jeść
Jakie są konkretne powody, aby jeść te soczyste owoce?
Arbuz znakomicie orzeźwia i nawadnia
Ponad 90% masy arbuza to woda, co czyni go jednym z najbardziej wodnistych pokarmów stałych. Lekka słodycz sprawia, że ma orzeźwiający smak, zwłaszcza w lekko schłodzonej postaci. Sezon owocowania arbuzów przypada na późne lato, więc w upalne dni możemy zajadać się świeżymi owocami na surowo. W większości przyzwyczailiśmy się do takiego najprostszego ich jedzenia, ale to przecież nie jedyny sposób.
Zawiera witaminy, minerały i likopen
Można by pomyśleć, że tak rozwodniony miąższ nie zawiera zbyt wielu walorów odżywczych. Otóż niezupełnie! Zawiera sporo witamin C, A, B1, B5 i B6, a także – w mniejszych ilościach – witaminy B2, B3, B9 oraz E. Znajdziemy w nim też żelazo, potas, miedź i magnez.
Likopen zaś jest czerwonym barwnikiem oraz naturalnym przeciwutleniaczem. Istnieją liczne przesłanki świadczące, że pomaga on zapobiegać nowotworom lub nawet wspomaga ich terapię. Nadmieńmy tutaj, że szczególnie dużo zawierają go pomidory.
Pestki arbuza są jadalne i do tego zdrowe!
Zgadza się, choć zapewne większość z nas zazwyczaj pestki wydłubuje lub wypluwa, można je bezpiecznie zjadać lub nawet osobno wykorzystać. Są one źródłem żelaza, cynku, miedzi oraz witamin z grupy B. Stanowią przeciwieństwo miąższu: są kaloryczne, zawierają dużo tłuszczu i białka. W sklepach można znaleźć przekąskę w postaci prażonych i solonych pestek arbuza. Tłoczy się z nich również olej, pełen zdrowych, wielonienasyconych kwasów tłuszczowych.
Owoc lata i danie lata – sałatka z arbuzem
Pokrojony w kostkę arbuz to podstawa dla prostych i bardzo odżywczych sałatek owocowych. Komponuje się z brzoskwiniami, winogronami, kiwi, melonem, truskawkami. Ale to nie wszystko. Przepysznie smakuje też połączenie arbuza z serem feta lub pleśniowym, migdałami, oliwkami, pestkami słonecznika. Komponuje się też dobrze z sałatą, roszponką lub rukolą i kurczakiem.
Pyszne napoje na podstawie arbuza
Arbuzy są tak soczyste, że niewiele brakuje, by je pić, zamiast jeść. W najprostszej wersji wystarczy zblendować pokrojone kawałki owocu i dodać trochę wody mineralnej. Modyfikacji zaś są dziesiątki. Dla przykładu: sok z cytryny lub pomarańcze dodadzą cytrusowej wyrazistości w smaku. Truskawki, brzoskwinie lub banany zwiększą słodycz. Liście mięty orzeźwią jeszcze intensywniej.
Jeśli pokrojonego w kostkę arbuza uprzednio zamrozimy, możemy użyć go zamiast lodu do zrobienia lemoniady. A są jeszcze napoje mleczne. W zależności od pożądanej konsystencji można w nich użyć mleka, kefiru, jogurtu (pitnego lub zwykłego) albo mleczka kokosowego.
Arbuz to podstawa deserów
Cząstki arbuza mogą wzbogacić pucharek z lodami i bitą śmietaną, ale to dopiero początek. Nieco trudniejsze jest ciasto z galaretką o smaku arbuzowym, która pokrywa pokrojonego arbuza. Przepyszny jest też mus arbuzowy, sporządzony z dodatkiem żelatyny lub galaretki o ulubionym smaku. Jego również można wykorzystać w cieście. Bardzo ciekawym pomysłem jest dodanie budyniu śmietankowego do arbuzowej papki, aby otrzymać wypełnienie pysznej tarty. Istnieje też deser-żart: arbuzowa „pizza”! To duży plaster wykrojony ze środka owocu i pokrojony na 6 części z ułożonymi na nich dodatkami.
Dżem z arbuza – dla miłośników przetworów
Dżem lub konfitura – przepisy nie są ścisłe w odróżnianiu ich od siebie. Na ogół przyjmuje się, że konfitura zawiera znacznie więcej cukru. Jeśli lubisz arbuzy, ale nie zjadasz całych od razu i nie chcesz nic zmarnować, zrobienie dżemu nie jest wcale trudne. Można użyć cukru żelującego, aby szybciej gęstniał i miał bardziej galaretowatą konsystencję. Smak wzbogacają dodatki: czerwone porzeczki, maliny, jabłko i wanilia.
Wykorzystanie kształtu arbuza – dla kreatywnych
Po przekrojeniu tego owocu na pół i wydrążeniu miąższu otrzymasz dwie miski. Możesz w nich podać sałatkę owocową z dodatkiem tego właśnie arbuza. Świetnie wygląda to np. podczas imprezy w ogrodzie, tylko uwaga! Takie miski nie stoją zbyt stabilnie na stole. Ale można iść dalej. Po odcięciu górnego fragmentu i wydrążeniu arbuz może odgrywać rolę jednorazowego dzbanka na lemoniadę lub poncz. Istnieją jeszcze ciekawsze sztuczki z galaretką owocową, która tężeje wewnątrz opróżnionego arbuza.
Arbuzy są niedrogie
To niebagatelny czynnik! Arbuzy pochodzą z Afryki, ale na szczęście nie wymagają koniecznie tropikalnego klimatu. W Polsce dobrze rosną w szklarniach, dlatego są łatwo dostępne zwłaszcza w sezonie (głównie sierpień i wrzesień). Spójrzmy sami, jak wielki plon daje ta roślina – owoce ważą nawet 7 kg! Dlatego jej cena jest umiarkowana, mniej więcej na poziomie jabłek.
Arbuz uczy… interpretacji danych
Na koniec ciekawostka dietetyczna. Arbuzy mają bardzo wysoki jak na owoce indeks glikemiczny (IG), równy ok. 72. Współczynnik ten wskazuje, jak szybko po posiłku rośnie poziom glukozy we krwi, w porównaniu ze spożyciem czystej glukozy (lub białego chleba). Pozornie więc arbuz byłby zakazany dla cukrzyków. Jednak liczb nie należy interpretować bezkrytycznie. Obliczanie IG odnosi się do takiej masy posiłku, jaka zawiera 50 g cukrów przyswajalnych. Dla 6% cukru w arbuzie oznacza to zjedzenie naraz 0,83 kg miąższu! Tak gwałtowne opychanie się faktycznie wywoła duży skok glukozy.
Widzimy więc, że indeks glikemiczny bywa mylący. Dlatego wymyślono inne pojęcie: ładunek glikemiczny, który bierze pod uwagę zawartość cukrów w całym posiłku. Dla arbuza wynosi on: 72 × 6% = 4,32 – czyli bardzo mało. Wniosek: w normalnych ilościach arbuz jest bezpieczny dla diabetyków.
Arbuz to nie tylko orzeźwiający owoc. Można wykorzystać go na kilka kreatywnych sposobów. Następnym razem sięgnij w sklepie po arbuza – i smacznego!